Szalone szaleństwo
Całkiem Normalnym jestem Szaleńcem.
Zwariowałem z powodu spojrzenia i ust.
Znalazłem terapie co bardziej mnie
czyni.
Szalonym szaleńcem niż byłem sprzed snu.
Z szalonym zapałem obudził mnie świt.
Nie bardziej szalony niż ja czy też Ty.
Znów leczę w szaleńczej pogoni mój
świat.
By mego szaleństwa chodź raz był on
wart.
Wieczorem jak co noc wychodzę na miasto.
By znaleźć z szaleństwa cucące lekarstwo
Przechodzę ulicą spoglądam za siebie.
Znów bardziej szalony! Bo widzę Ciebie!
Komentarze (4)
ja stałem się szaleńcem, gdy brakło mi oczu i brakło
mi ust
szlony świadomie z miłości ... to tylko zaleta...
sympatyczne szaleństwo... wiersz przyjemny, wesoły...
z przymrużeniem oka?
Co ta miłość robi z człowiekiem:))
do tak pozytywnego szaleństwa może doprowadzić tylko
miłość :) +