SZALONOŚCI ROZŚPIEWANE
Co Tobą, jakże wszystko lubię
lecz dziś gorzałka, Ty i Kraków
jak już będziemy mieli w czubie
zacznij miłości wiersze, nimi całuj
niech skrzą, niebios całunkami
różane Twe usta najgoręcej
my, co przez świat zapomniani
darujemy sobie, złote serce
darujemy może więcej
czego już nam nikt nie odbierze
darujemy duszy taborów pieśni
wyśpiewane dziś najszczerzej
darujemy oczu spojrzeń płomienie
i dotyk dłoni najczulszy
a rankiem cichutkie westchnienie
rozsypane w miłości okruszki
za dnia znowu je pozbieramy
żadnego już nie zagubimy
i łzą, co była lampionami
do serc, co w miłości powrócimy
tej wspaniałej, jak zbóż łany
sierpniowym słonkiem wyzłocone
w których szeptałaś jedyny, kochany
zamilkłaś ustami, co obietnicą złączone
tylko dusza rozśpiewana pozostała
i oczy też już niebem patrzą
pragnieniem miłości, Ty drżysz cała
ale, czy nieba, nam ją wybaczą
tańcz i w miłości swej nie ustawaj
szaloności niech dziś rozśpiewane
jak by to tylko, szczęście było, udawaj
i łzy wszystkie już rozwiane
wiatrem niesione donikąd
by oko, łzą dnia już nie zapłakało
zawołasz Ty i ja, do mnie przybądź
bo serce pragnie, bo znów pokochało
Komentarze (1)
no cóż mam powiedzieć...ładnie napisany wiersz