szaniec
Pamiętam
Szaniec zbudowany niezdarnie
zgraję wojsk na nim
Szczęk mieczy uderzanych
o zbroję
Pot walczących gladiatorów
do utraty tchu
Nieraz krzyk z bólu od rany
zadanej
Walka przez kilka godzin
z przerwami
głos matki
Chłopcy obiad na stole
A my głodni
szczęśliwi rozradowani
Mirosław Pęciak
autor
miniek183
Dodano: 2012-04-16 08:54:31
Ten wiersz przeczytano 486 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
I ja również :)
:-) aż się uśmiechnęłam pod koniec, jak dla mnie
fantastyczny wiersz :-)