Szantaż
Jak zamilknę na cała minutę,
Schowam swe oczy pod powiekami
Założę ręce za plecy skute
I zrobię porządek z ostrymi słowami
Ubiorę sukienkę, tak bardzo dziewczęcą
Nie będę więcej na komediach szlochać
Oddam ci wolność swoją młodzieńczą...
Powiedz - czy będziesz mnie po tym
kochać?
Gdy zaczaruję swe nogi za długie
A temperament zawiąże ukradkiem,
Będę udawać, że się w domu nie gubię
Odstawię uzależniającą czekoladkę
Przestanę śmiać się głośno, bo to nie
przystoi
A ty mnie nauczysz słuchać jak
chichotasz
Powstrzymam przekleństwa, kiedy mnie
zaboli...
Czy wtedy się we mnie zakochasz?
Nie włożę obcasów, nawet tych
francuskich
Przemilczę obelgi na ten świat zasrany,
Postaram się mieć zawsze prasowane
bluzki
I nie zapraszać na drinka nieznanych,
Zrobię makijaż, nie spalę obiadu
Oddam swoje włosy pieprzonej fryzjerce
Nie będzie żadnych motorów i quadów...
Tylko... czy oddasz mi... serce?
Komentarze (3)
w tym przypadku ewidentnie trzeba zmienić... faceta
;-)
coś za coś ...Ty dla niego ...a On dla Ciebie
...pozdrawiam ciepło
Bardzo temperamentna ta melancholia. Pozdrawiam.