Szara codziennośc
Szara codzienność
Tłum zabiegany, chaos dokoła,
Ja sam pośrodku... –do Ciebie
wołam.
Głos mój wtopiony w szarą codzienność,
Niknie jak fala osnuta w ciemność.
Krzyk...
Widzę codziennie tysiące twarzy,
Tych rzeczywistych i tych miraży,
To statek-widmo, na którym płynę,
Dryfuję cicho poprzez cieśninę,
Cieśninę smutku i samotności,
Aby do portu dobić miłości...
Komentarze (3)
w codzienności krzyk musi być za Miłością to sens
Dobry wiersz z takim wezwaniem
Rymy są+, melodyjność+, groza+, atrakcyjny ten wiersz.
Przypomina mi się barok i romantyzm, gdzie
tajemniczość wizji była na porządku dziennym
Bardzo przyjemny wierszyk, miło się go czyta. Szara
codzienność nas przytlacza, probujemy się z niej
wyrwać, gonimy za marzeniamy, szukamy nowych wrażeń,
doznań, uczuc, lecz czegokolwiek nie zrobimy szara
codzienność powróci.