Szarańcza poezji
słowna rzeka
jak ochłap dla psa
płynie do koszyka
lecz szarańcza
zeżre wszystko
co się jej rzuci
nawet martwe wersy
miłego czytania i rozkminiania co autor miał na myśli.
autor
Dziadek Euzebiusz
Dodano: 2016-03-31 04:19:43
Ten wiersz przeczytano 779 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Dobranoc
Nie bede rozmyslala co autor mial na mysli, ale moge
wyrazic jak ja odbieram ten wiersz. Jest w nim buta,
bezpardonowa ocena innych piszacych i czytajacych.
Wiekszosc z nas pisze lepiej lub gorzej ale wcale nie
oznacza to, ze sa to ochlapy. Czesto sa to drobinki
serca, rabki tajemnic, niekiedy spiew duszy.
Oczywiscie 'szarancza' znajduje cos dla siebie. Co dla
jednych jest poezja, dla innych jest wsparciem,
pocieszeniem, czyms co wywoluje serdeczny usmiech.
Juz samo okreslenie jako ochlap i szarancza nie stawia
piszacego te slowa w pozytywnym swietle. Oczywiscie to
jest tylko i wylacznie moje odczucie. Serdecznosci.
Dajesz całkiem smakowity kąsek tej szarańczy
Pozdrawiam
trochę nieładnie o Czytelnikach, też Beja... tez
Twoich?
Przy takim nicku - ta szarańcza tym bardziej na to,
jak na lato.
czasem plaga grafomanów jest jak szarańcza
Szarańcza zeżre wszystko nawet martwe wersy. A co
jeśli wiersze są wiecznie żywe. Pozdrawiam.