Szare ulice
Przywitało mnie dzisiaj słońce
ale nie było wcale takie gorące
chłodnym powietrzem zawiało
moje włosy w nieład rozwiało.
Szare ulice takie opuszczone
gdzieś na chodniku zaśmiecone
idę przed siebie na przekór wszystkiemu
patrząc w dal nie wierząc temu.
Straszne rzeczy się dzieją
ludzie z innych się śmieją
ubóstwem ludzkim bogaci pogardzają
spod swych domów ich przepędzają ...
autor
Wioletta Więckowska
Dodano: 2014-11-22 09:47:21
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Smutna refleksja,Pozdrawiam:)
Nie rozumiem dlaczego dałaś rodzaj wolny. Przecież
ewidentnie to utwór rymowany. Wyszedł Tobie taki
średni wierszyk, ale spoko. Takie z reguły są tego
rodzaju utworki.
Smutna życiowa refleksja Wioletko,ale faktycznie
niestety często ten co jest "wyżej" ma pogardę w
stosunku do drugiego człowieka,nie powinno tak być,ale
jest...
Pozdrawiam Cię serdecznie:)