z szatanem szła miłość
http://monika.univ.gda.pl/~literat/staff/013.htm
Z szatanem szła miłość
Też smutna śmiertelnie
I razem szerzyli
okropną pustelnię
Ktoś odszedł, ktoś umarł
Tak mi się zdawało
Tak bardzo mi kogoś
Wszak tu brakowało
Wszak pogrzeb, korowód
Jęk szklany pamiętam
O deszczu miarowa
Piosenka przeklęta
Jesienią to było
Gdy Rozpacz czyhała
I brzydka, cuchnąca
Na drodze leżała
Samotnym psem mokrym
Tragicznie trąciła
Kłaki obłocone
W łez potoku myła
Żałosne jej wycie
Wiatr płaczem roznosił
Po dalekich lądach
Okropną pieśń głosił
Z szatanem szła miłość
Ze zwieszonym czołem
Strwożona swym dziełem
Znikła pod popiołem.
Komentarze (8)
Świetny klimat, dobre rymy. Udany. Diabelnie.
Udana kompozycja, oryginalne wątki, specyficzny
klimat, słowem coś innego, co mi się bardzo podoba,
pozdrawiam.
czasem miłość nie jest rajem szczęśliwości. ciekawy
wiersz.
wiersze rymowane...nie często do mnie trafiają ale
przyznać muszę, że ten czy ta się płynnie, gdy
zaczynasz go czytać to i kończysz...
jest w nim coś co mnie przyciąga:D
Niesamowicie opowiedziana historia...niesamowity
klimat i przesycenie smutkiem.
nietypowy wiersc o milosci podoba mi sie w swojej
ponurosci brawo nietuzinkowo to dobrze i dobrze
napisany:)
miłość tragiczna niesie zniszczenie sieje spustoszenie
w sercu dobrze przekazana myśl
Dobrze opowiedziana, smutna kompozycja. Świetnie
dobrany tytuł. Duży plus +