szatańskie wersety
nie będę twoim mistrzem
Małgorzato
jestem tu tylko zwykłym kamieniarzem
trafiłem w serce marmurowej góry
ciosem zaklętym w nieskończoność
kształtów
gdybym tknął dłutem
z wyżłobionej rysy
uszłaby wrzawa niestworzonej rzeszy
skończone dzieło jest jedynym życiem
w boskiej kreacji tkwią procesy śmierci
Komentarze (20)
Mistrz i Małgorzata".
To arcydzieło- bo każdy co innego w nim widzi,
zachwyca, nudzi.
Dla każdego inny motyw jest najważniejszy.
Małgorzata- kogo kochała, kogo nie.
Że ten kto kocha, powinien dzielić los którego kocha.
I Woland- dlaczego jego.
I stwierdzenie że my wszyscy jesteśmy tacy sami.
Rozpisałam się- przepraszam.
dwa ostatnie wersy iście szatańskie,ale niestety
karuzela boskiej kreacji jest nie do
podrobienia...wiersz extra:)
Więc kimże w końcu jesteś?
- Jam częścią tej siły,
która wiecznie zła pragnąc,
wiecznie czyni dobro.”
tu Człowiek zwany Mistrzem mający
wewnątrz konflikt sprzecznych sił
gdy dotknie wyzwolić może swoje pragnienia
niszcząc kreację boską tu Małgorzatę dobro
Na tak! To jest dobry wiersz
Dzis jest to jeden z piekniejszych wierszy jaki zostal
wstawiony na Beju !!! Juz Ci mowila AS ze to extra
klasa .
Najbardzie mi podoba sie "...skończone dzieło jest
jedynym życiem w boskiej kreacji tkwią procesy
śmierci."
co tu dużo pisać :))... bardzo mi się podoba:))
Dzieł stworzonych Bóg nie zmienia. Raz zmienił, kiedy
żłobił kobietę, chciał to podreślić.
Końcówka zbiła mnie z tropu - jakby odwrotnie niż
powinno być, znaczy się pewnie nie zrozumiałem autora
do końca. Huncwoty tak mają. Wiersz podoba. :) nawet
bardzo.
nikt nie zrozumie
powodów uniesienia /
siła wegetacji tak przyzwyczaja /
innych dróg obierać nie chce / /
żyletka w palcach /
dzieł skończonych pan Bóg nie zmienia / /
śmierć /
w ramach impresji (s)tworzenia.
Pierwsza zwrotka bardzo dobra:)
a ja tu nie widzę żadnej kalkomanii, podoba mi się,
szczególnie pierwsza część :)
Właśnie na ten wiersz czekałam, dla mnie jest
niesamowity. Pozdrawiam:)
Jesli sie dobrze wczytac w wiersz slychac krzyk ...
znakomite dzielo
Przemijanie w każde dzieło jest wpojone, nawet
skończone.
Ty to na pewno się nie pogubiłeś (w końcu jesteś
mistrzem a, że nie moim no to trudno a i tak nie
pozwalasz popaść w samouwielbienie( dobrze, że ja to
nie Małgorzata zawsze jest jakaś nadzieja...), ale do
rzeczy. Podoba mi się na pewno a szczególnie "z
wyżłobionej rysy
uszłaby wrzawa niestworzonej rzeszy". Chyba lubię
Twoje wiersze.
A mnie się zdaje, że jeżeli nawet tylko kamieniarz to
z duszą artysty:)