Szatynka czy brunetka
Czy to szatynka może brunetka
wychodzi jakaś pani z poletka
w długich koralach jarzębinowych
ma z liści wieniec dokoła głowy
idzie tak dumna i bardzo pewna
suknia z mgieł tkana lekka i zwiewna
kapelusz nicią pajęczą szyty
a ile wdzięku i gracji przy tym
pantofel niski z zakrytym nosem
idzie już dama z rozwianym włosem
który uroczym warkoczem splata
wszystkie momenty ciepłego lata
jest umówiona z wiatrem o brzasku
ubrana w suknię z wrzosów i astrów
magiczne słowa szepcze cichutko
aby dać życie żołędnym ludkom
deszcz oczekuje pod muchomorem
wielka ulewa teraz nie w porę
musi odprawić dzieci do szkoły
zjawił się wrzesień taki wesoły
i babie lato w wielkim koszyku
dumna jest z tego pełna zachwytu
jeszcze nim zimnem ranki okrasi
nam podaruje trel koncert ptasi
potem już tylko w długie wieczory
usiądzie w sadzie pełna pokory
albo w ogrodzie koło skalniaka
trochę zmarznięta lecz pewna taka
Autorka L.Mróz-Cieślik
Komentarze (12)
Przyrodniczy wiersz ekstra.
O jesieni można tak ciepło...
Pozdrawiam
piękna ta pani w kolory zdobna we wrześniu ciepła w
październiku chłodna:-)
pozdrawiam
Lucynko jak pięknie o jesieni :) pozdrawiam serdecznie
:)
Jesień ubrałabym w rudości. Pozdrawiam.
Fajosko... bardzo dobra jesienna kompozycja :)
Ładnie, choć sądzę że ta dama jest ruda:) Miłego
dnia:)
:)
tak lekko, wesoło o jesieni. Jesień potrafi nas
nastroić na na ciepłe tony.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciepło, miło o jesieni.
Pozdrawiam
Wyjątkowa Pani Jesień.
Pozdrawiam cieplutko :)
O, jak pięknie o jesieni!