Szczerze
Jestem martwy od dawna-
Funkcje życiowe to pozór
Bo świat nie lubi szczerości
Proszę,zatańcz na moim grobie
Rzucone nieświadomie słowa
Kaleczą bardziej
Niż noże wbijane w plecy
Miłość zwalnia Cię
Z przestrzegania zasad
Których nie jesteś świadoma
Męczy mnie chowanie
Swojego człowieczeństwa dla Ciebie
Chyba odpuszczę
Poszybuję w błękity-
Wiesz,nigdy nie byłem odporny na ból
Dasz sobie radę beze mnie
Jako balastu u szyi
Nie uwierzę że tamtej wiosny
Przede mną
Nie byłaś silniejsza z nas dwojga
Możesz się z tego śmiać-
Zawsze lubiłem niezdarność gołębi
Nie miałbym nic przeciwko
By kiedyś wrócić tu
Jako jeden z nich
Komentarze (3)
nie..no..dobry wiersz:) masz talent!:)
miłość zwalnia cie z przestrzegania zasad, których nie
jesteś świadoma. No tak. Własnie tak. Kmina. Klima.
jup!
wiersz jest w całej rozciągłości wyrzutem chowam
człowieczeństwo i nie mogę patrzeć na dobre
uczucie.Wiersz jest z sensem zbudowany a tręść
tolerancje mimo wszystko głosi i nadzieje ze nastąpi
harmonia.Dobry wiersz jest skomplikowanym procesem
dojścia do jedności.Podoba mi się w swojej
drapieżności i postawieniu ego Ekstra wiersz Brawo!