Szczęście
Patrzę byle gdzie, a dostrzec chcę
To, co chcę.
A nie zobaczę, póki sama
Się tym nie zajmę.
Liczyć mogę tylko
Na swoją wytrwałość
W dążeniu do celów.
Tracę siły, jakby z wiekiem
I co z tego, że młoda jestem ciałem,
Kiedy dusza już skrzypi ze starości?
Czy za horyzontem kryje się to,
Czego tak wyczekuję?
Serce się wyrywa do tych marzeń,
Do tych pragnień skrytych,
Tych, co przychodzą na myśl
Po zamknięciu oczu.
I nic nie pozostaje, a liczyć
Na swoje szczęście.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.