Szczęście.
wiosna, wiosna, wiosna, wiosna.. optymistycznie ;)
Wykrzyczeć pragnę cało
to zło, które we mnie siedzi..
Zrzucić z siebie maskę
szpecącą promieniste oczy..
Splunąć na każdego, kto
kocha ranić, nawet spojrzeniem..
Bez opamiętania biec
po czasem dziwnych ścieżkach
swojego życia
Z ciekawością patrzeć
na zbliżające się wielkimi krokami
- szczęście..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.