Szczęście?
Wierzyłam, wierzyłam tak,
że znalazłam szczęście...
pamiętam dni,
jak trzymaliśmy się za ręcę,
tak mocno trzymałeś,
nie puszczałeś.
Kochałeś, lecz za lekko,
całowałeś bez uczuć,
w serce seria ukłuć,
wielkie jak mieczem wbite,
moje uczucia zabite.
Stanęłam przed przepaścią,
myślę...
zawrócić się,
czy paść w nią?...
Wybór był łatwy....
Poddałam się...
kCA.
autor
$amotna
Dodano: 2008-01-08 20:49:22
Ten wiersz przeczytano 421 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Często zawodzimy się.. ktoś okazuje sie kłamcą?
Niestety ciezko sie po tym pozbierac..