Szczęście
Znowu chodzę w kółko
A myśli leżą w poprzek
Chciałbym coś rozpocząć
Nie potrafię skończyć
Jestem nikim z nikąd
W obszarze nicości
Przepojony grzechem
Złośliwej zazdrości
Pozorna empatia
Trzęsie moim gardłem
Nikt się nie odważy
Dotknąć mnie naprawdę
Definicja nieba
Każdy zna ich wiele
Lecz wspólny mianownik
Nie może być zerem
Nigdy się nie dowiesz
Czym jest dla mnie szczęście
Bo nie żyjesz moim życiem
Bo nie czujesz moim sercem
Nie zrozumiesz bólu
Który w piersiach szarpie
Kiedy starasz się przesadnie
A ktoś inny spija piankę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.