szczęście
kiedy powracał z pogrzebu swej miłości
znalazł podkowę
i koniczynkę zieloną czterolistną
i jeden grosik
- dawno nie miałem – myślał z gorzką
ironią
- aż tyle szczęścia
kiedy powracał z pogrzebu swej miłości
znalazł podkowę
i koniczynkę zieloną czterolistną
i jeden grosik
- dawno nie miałem – myślał z gorzką
ironią
- aż tyle szczęścia
Komentarze (26)
ironia nie o to chodzi
pozdrawiam
zadziwiające :)
od razu zaczynam bardziej ufać światu, gdy mężczyzna
wypowiada tego rodzaju słowa :
koniczynka....grosik.....
tyle szczęścia w nieszczęściu......zawsze jakaś
pociecha.....odwrócenie uwagi czasem nam w życiu
pomaga
fakt
dobra ironia ...życie potrafi z nas czasem zakpić....
pozdrawiam
No faktycznie niezła ironia.
Pomysł na taki przewrotny w sumie wiersz jest
zachwycający, pozdrawiam serdecznie :)
to jedynie zapowiedź szczęścia, życzę umiejętności
zatrzymania, jak otuli :)
Dobrze wyrażona ironia losu...
szczęście w nieszczęściu, ale niekoniecznie
jeśli miłość godna jest pożałowania lepiej, gdy umarła
narodzi się inna
:)
Musi mocno przyciskać, by to szczęście znowu nie
uciekło,
pozdrawiam ciepło
o ironio...
+ Pozdrawiam
Niezłe... pozdrawiam cieplutko :)
Cóż za szczęście:)super:)pozdrawiam cieplutko:)
Nic nas tak nie uszczęśliwia jak miłość...
Pozdrawiam Jastrzu :)