Szczęście

Weno - do mnie prawda o Panu bogu dotarla bardzo późno
i wciąz jeszcze musi docierać. Urodzenie wszyscy mamy
jednakowe, ale ksztaltujące nas okoliczności rozmaite.

Diękuję za chwilkę uwagi.
(właśnie sloneczko wyszło...)

Miłego dnia:)

Też się cieszę, że Bóg istnieje, szkoda tylko, że
bardzo często nie dociera do wiernych co Pan nieba i
ziemi ma do powiedzenia, bo wolą słuchać siebie :(
Miłego dnia, Wiktorze :)

Januszku: w tej kwestii możesz być dla mnie
autorytetem. Warto jednak przybliżyc taki "model
nieba" - choćby dla refleksji nad marzeniami:co w
warunkach wieczności mogło by się ostac - jako wciąz i
stale "atrakcyne".To taka "wartośc użytkowa" -
posługując się terminologią związaną z wyceną wartości
"na rynku".
dzięki, ze zechcialeś zajrzeć.
Pozdrawiam serdecznie:)

mądre słowa
moja uwaga: po tamtej stronie nie jest tak jak to
sobie wyobrazimy, ale aż tak jak nie potrafimy tego
sobie wyobrazić

Nie wiem,czy brać to za dobry znak: mi też zdarza się
przeoczyć danie glosu - i to najczęsciej w emocjach.
:)

Zorientowałem się, czytając Twoją odpowiedź, że nie
postawiłem Plusa. Tak mnie wiersz wciągnął... widzisz!
:)

Bodziu! - dzięki za uznanie. Cieszę się. -Ale także z
tego, że chyba wciąz po troszku dorastam, zaczynam
ogarniac świadomie ,to co dla wielu - od dziecka
oczywiste.
Serdecznie pozdrawiam:)

Trafiłeś, Wiktorze, bardziej niż dziesiątkę.
Bóg, wiara, optymizm.

Bardzo udany wiersz.
Wielki Plus.
Kłaniam się z uznaniem :)

Powiem jak marksista - bo tylko taki znam
język:człowiek jest istotą spolaeczną. przez obsowanie
ze szczerymi, pokrewnymi,prawdziwymi w relacjach
ludźmi - odnajdujemy pewien aspekt bezpieceństwa... -
ach - nie chće mędrkować:absolut nezastąpimężczyzny,
kobiety, przyjacela. Kobieta nie zastąpi Pana Boga.
Odnalężc ich można w zjedoczeniu.
Tak to pojmuję ,tak to doświadczalem... - To jest
miłość.
:)

a prawdziwie szczęsliwy, to ten, który ma pokrewne i
życzliwe dusze wokół siebie :)

Pozytywni mają go pod dostatkiem, ich uśmiech
przyciąga nawet smutasów, bo nikt nie lubi gderających
zrzęd... bardzo dobry wiersz Wikuś, pozdrawiam
serdecznie :))

Re: echinacea. Masz wiele racji, ze tegonie da się
wyuczyć z lektury na poziomie podręcznika. Ale można
to dla siebie nabyć ( w jakiś sposob Zrozumieć,
przyswoić) w inny sposob.
dzięki za cenna uwagę. Przyswajanie tego - myślę ,
jest tak naturalne jak sklonnośc w czasie do pomowania
mowy i rozumienie jej. Póżniej - ta zdolnośc podlega
zatraceniu, ale można ją odzyskiwać.
pozdrawiam:)

Masz swoją - bardzo dobrą ,ale wymagająca poezję. O
tyle trudnną ,ze posługującą się wlasnymi prawami.
Hej:)

Mocno refleksyjne słowa o prawdziwym szczęściu i
wierze, których nie da się wyuczyć. Piękny wiersz:)
Pozdrawiam serdecznie.

'Cieszę się, że On jest i - że go
- dla mnie wystarczy...'
Cieszę się, że jest ktoś, kto tak fantastycznie bawi
się językiem
jak ja
Kto rozumie, że nieregularność nie jest wadą
a kropka czy kreska
nie zawsze po przecinku
a duża litera może być na raz
a potem nie