szczęscie
Jesteś jak srebro
żywy kamień,
płonący krzew,
rozdmuchany wiatr....
Puszysty obłok
biegnacy dalej
Słoneczny promień zapomniany dawno.
I wciąż cię szukam i wciąż cię gubię.
Znów odnajduje,
a ty mi gdzieś znikasz.
W oddali patrzę...
Widzę coś złego a ciebie już przy mnie nie
ma.
Może to dobrze,
Może to lepiej,
że moje szczęscie uciekło mi.
Bo przecież mówią,
że tylko głupcy,
że tylko z nimi
szczęście zawsze jest....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.