Szczęście?
Uschnięty kwiat
pozbawiony życiodajnych soków
odepchnięty
porzucony
zapomniany
Ja
odsunięta gdzieś na granice apatii
emocjonalnie wykończona
zapomniana
pominięta
Gdzieś tam obok śpiewa kos
a moje myśli gubią się
w tłumie podobnie przeczulonych
kochających
niedocenionych
Gdzie podziała się nadzieja
nasza matka
któż odebrał nam jedyną szansę
na chwilowe
lecz prawdziwe szczęście...?
autor
Degoth
Dodano: 2007-12-13 16:33:34
Ten wiersz przeczytano 425 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
wiersz wzrusza ale daje naukę nie wolno dać się
spychać a przecież wrażliwi ufają Pięknie w wierszu
ot taka życia kontrowersja
przejmująca treść , ładny wiersz...+