Szczęście nie zna mojego...
Bo płakałam tak żewnie... A nic nie powiedziałeś....
Myśli oddalam jak najdalej
a są tak blisko....
Ręce nie wiedzą czego się złapać....
Ostatnia deska ratunku odpłynęła....
Strach przed jutrem nie daje spokoju....
Chcę uciec gdzieś daleko
zostawić tu moje smutki razem z ich
właścicielem...
ale nie mogę...
i to jest najgorsze....
Gdzie mam się schować....
Gdzie uciec....
Jak zapomnieć....
Muszę się z tym zmierzyć....
a jednak nie umiem....
Gdybyś wiedział.... ale nie wiesz..... Trzeci raz wszystko zawiodło....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.