Szczęśliwy ze łzami w oczach
Ależ jestem szczęśliwy
aż mnie duma rozpiera
ależ jestem szczęśliwy
aż dech w piersi zapiera
Po dawce narkotyku
bożego w umyśle dotyku
Choć nie czuje się spełniony
za to z miary uwolniony
Choć bierzmem przytłoczony
Czy z tęsknoty do to żony
Powodu określić nie zdołam
wiem jak się czuje
a i to tylko z goła
Ależ nie jestem szczęśliwy
aż mnie duma rozpiera
ależ nie jestem szczęśliwy
aż dech w piersi zamiera
aequam memento rebus in arduis servare mentem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.