/szczyt absurdu w pełni sensu \
celuję przez wzgórz przestworza, masywu
próżnię
przerażony kolos życia
ogół szczegółów
cień dnia
zwykła histeria
śmierć ze strachu przed życiem
kapusta z grzybami
hej! zostaw to!
nie! nie dam!
a tak właściwie to po co mi to?
a po co tobie?
mniej gratów, więcej miejsca na nowe
ano bo...
bo co?
nie pomyślałem...
od małych rzeczy zaczyna się potega
od grosza fortuna
co zrobisz?
zastanowisz się, czy przegrasz?
problem to wybór
wybór to rozwiązanie problemu
zwykle piszę zawile, ale teraz przeszedłem sam siebie :D
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.