Szedł Bartuś
Szedł Bartuś ze szkoły przez swoją wieś,
Nie chciało mu się tornistra nieść.
Poprosił więc swego szkolnego kolegę,
Aby mu pomógł nieść teczkę przez drogę.
Kolega jednak śpieszył się do domu,
Poza tym on nigdy nie pomaga nikomu.
Chyba mi pomoże pies duży sąsiadki?
Pies szczeknął i zlekceważył Bartusia
manatki.
Idzie Pan Listonosz. Jego o to poproszę.
A Pan Listonosz na to: ja listy noszę.
O! Idzie mama! Mama zawsze mi pomoże.
Lecz niesie dwie torby i unieść nie
może.
Pomógł jej Bartek. Mamusię wyręczył.
Wziął jedną torbę, tornister i wcale się
nie zmęczył.
Komentarze (4)
Gratuluję tej bajeczki-bardzo pomysłowa ze wspaniałym
morałem..powodzenia
Pierwsze słowa jakie powiedziałam po przeczyt, iż
przeznaczony jest dla dzieci.
bajka z morałem a Bartuś dzielny chłopak :) pozdrawiam
jednak dobry chłopak z tego Bartusia...