szeleszczącym szeptem
tęsknota spłynęła wyszeptanym wierszem
słowa przez szczeliny przenikały w ciszy
układały witraż z rozsypanych szkiełek
zlepiając okruchy pozbieranych myśli
zapachniało wiosną - jak to dawno było -
wróble świergotały o pierwszej miłości
rozkwitały róże kolcami raniły
przeminęły lata nastały jesienie
zamglona wilgotność snuje się za oknem
gna z wiatrem po polach bez kwiatów na
łąkach
w parkowych alejach opada szelestem
a w sercu poety zalega tęsknota
Komentarze (18)
Piękny wiersz
Pozdrawiam :)
Bardzo ładny, nostalgiczny wiersz o jesieni życia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Zyto za samokrytycyzm, brawa - było pięknie moim
zdaniem i jest pięknie!
Ukłony!
Bardzo ładny przyrodniczo nostalgiczny wiersz.
Miłego wieczoru życzę Zyto:)
Dziękuję Ossa77 i WINSTON.
A przy okazji dopiero teraz dojrzałam, że źle
przepisałam ostatni wers I strofy i było bezsensowne
powtórzenie -
zbierając okruchy pozbieranych...
a jest zlepiając...
Czytacie, chwalicie, a nie zawsze jest dobrze.
Pozdrawiam.
Przemijanie, starość, samotność... W sumie bardzo mi
się podoba. Może nie wciąga aż tak bardzo, ale jest w
tym tekście podskórne życie i dużo wymownych opisów.
Narracja jest też bardzo sprawna. Przyjemnie się
czytasz. Pozdrawiam.
Zyto urokliwie, każdym słowem Sprawisz przyjemność,
więcej takich
wierszy, a wyprostuje się świat.
:)
Pozdrawiam!
Ukłony!
Bardzo dziękuję za komentarze i głosy.
Śliczny wiersz, a taki szelest jest miły i dobrze jest
go usłyszeć, pozdrawiam :)
bardzo dobrze się czyta.
jesienny, delikatny wiersz :)
pozdrawiam :)
bardzo, delikatny i ładny wiersz:)
Bardzo ładny wiersz w jesiennym klimacie. Miłego
wieczoru:)
Piękna liryka z cudnym klimatem:)pozdrawiam
cieplutko:)
Piękna liryka w której można się zakochać.
Pozdrawiam cieplutko paa :)