Szepczący deszcz
Nikt mi dzisiaj nie odpowie…czy to
miłośc czy to sen??
Nikt mi dzisiaj nie podpowie czy mam
kochac…czy tez nie…
Tylko deszcz mi szepcze wciąż do
ucha…
Jakby chciał wyrazic mysli swe…
Kochaj go bo miłość przeciez…taka
piekna jest…
Ale przeciez on go nie zna…
Nie potrafi kazac mi….
Wiec jak może..sam
zwyczajnie…podpowiadac mi….
Ja nie umiem się odezwac…
Przeciez deszcz…to tylko
deszcz…
Jednak czasem mysle sobie…
Ze on od ludzi lepszy jest…
On podpowie…porozmawia…
Nie namawia…przeciez wie…
Ze człowieka tak od razu….
Nie da się pokochać….. nie...
Sam to przeżył wiele razy…jego krople
spadly gdzies…
Widział wiele
smutku…twarzy….
Widział co to miłość jest….
Teraz kiedy chce pomocy…nikt nie
potrafi pomoc mi…
Tylko on jeden…jedyny.. otwiera
serca swego drzwi…
On pomoze zawsze mi…on
pocieszy…rady da….
Lecz pamieta…już na zawsze…
Ze ma miłość wady ma….
Na samotne dni...letniemu deszczowi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.