szept
po łokcie poobcierałem się złudzeniami
krwawię nieśpiesznie
szyby w oknach zaszły
cichym szeptem
autor
tomektkl
Dodano: 2011-08-22 20:45:48
Ten wiersz przeczytano 776 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
a mnie przekonałeś i to bardzo:)))))))
witaj :) sama dawno tu nie zaglądałam; a moje zdanie
na temat Twoich wierszy to nie kwestia łaskawości, a
raczej czysta fascynacja - naprawdę lubię je czytać :)
zaś co do mojego wirtualnego zbioru - co jakiś czas go
czyszczę, kiedy przyjdzie mi do głowy myśl, że co za
dużo to nie zdrowo; pozdrawiam :)
:) dobrze, przyznaję - jesteś jednym z
najgenialniejszych autorów tutaj. Daj znać kiedy coś
wydasz (o ile jeszcze tego nie zrobiłeś ;)).
Pozdrawiam.
Tak wiele mówi, tych parę słów.
Pozdrowienia:)
Hmmm, nie myśl sobie, że skrót jest łatwy. Mnie
absolutnie nie przekonałeś. Chyba żeby było: szyby
opadały / jakby grzecznie - wtedy może byłby kawałek
poezji - ale to tylko moje mało ważne zdanie. Pozdro.
:)))
Ile cierpienia zawarto w tych paru slowach.Przepiekna
,wzruszajaca miniatura.Pozdrawiam serdecznie+++