Szept
Słysząc w oddali Twój szept
Idę przez las, przez ciemną mgłę.
Nie widzę Cię! Gdzie jesteś?!
W oddali słychać Twój śmiech.
Serce zaczyna przyspieszać,
Oddech znacząco spowalnia.
Ktoś się skrada w mą stronę,
Próbując szczęście mi zabrać.
Rozglądam się jak szalony,
Kręcę się wokół siebie.
Przez gęstą i chłodną mgłę,
Nie mogę zobaczyć Ciebie.
Słyszę wciąż tylko Twój szept,
Gdzie jesteś?! Gdzie jesteś?! Gdzie!
Idę powoli za głosem,
Musze Cię znaleźć i mieć Cię z powrotem!
I nagle upadam na ziemię,
Głową o korzeń uderzam.
Więcej nic nie pamiętam,
Gdzie jesteś?! Gdzie jesteś teraz?!
I budzę się znowu w pokoju
Brudny, otarty i w ziemi.
Co wydarzyło się w nocy?!
Kto zechciał Cię wtedy uderzyć?!
Komentarze (3)
niesamowity:)
Różnie to z tymi snami bywa,czasem jest tak,jak pisze
nureczka,
a co do rad to warto jej posłuchać.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj :) ... Szeptem Ci powiem - chyba odreagowałeś w
tym śnie rzeczywiste emocje. Z.Freud uważał, że " sny
są okruchami dnia wczorajszego "...
Z treści nie wynika, że ktoś chciał " ją " uderzyc,
chyba, że to po uderzeniu głową o korzeń...
Postaraj się na przyszłośc ograniczyc do minimum
zaimki " twój ", " cię "...
Archaiczną formę " Mą " zastąp po prostu " moją ".
Pozdrawiam :)