w szeptach barmana...
W szynkwasie życia nie ma landrynek,
tu tylko dzwonią pustkowiem szklanki,
barmanem jesteś oraz klientem. Zbierając
z piwa strzęp gorzkiej pianki,
szepczesz czasami w dno ochlapane,
słowa spowiedzi rozgrzeszające,
bełkocąc z cicha do wnętrza ucha,
że kij od zawsze dzierży dwa końce.
Życie nie poda drinka o smaku
miodu i mleka, ni czekolady,
ono poczeka, aż przeskoczymy
na drugą stronę swej barykady.
A wtedy da nam łyk rozgrzeszenia
czarnej polewki odmawiającej,
wskazując drogę, gdzie z zachodzeniem
nie czeka nigdy, przyblakłe słońce.
Komentarze (20)
Ponoć tak to jest z tymi barmanami.
...dziękuję kolejnym czytającym za wizytę pod moją
pracą; spokojnej nocy życzę:))
podoba mi się ten szynkwas:) a w życiu trafi się też
landrynka oby nie różowa z tego szynkwasu :)
pozdrawiam
Jakoś tak pesymistycznie. Życie chyba jednak czasami
daje landrynkę, a czasami kamyk. Często trzeba ugryźć,
żeby się przekonać co to, ale... chyba chwile na
słodko też bywają :)
Świetnie napisane!
Pozdro.
Dobra rada, nie pij tyle, bo samotność czeka
niebawem.
Pozdrawiam serdecznie...
...dziękuję Reniu, za tak miły komentarz; spokojnego
wieczoru życzę:))
Barman zna życie i jego smaki ;)
To beczka miodu z łyżką goryczy, której czasem więcej
niźli słodyczy ;)
Takie jest życie, poznajemy jego różne smaki ale
najważniejsze by zawsze mieć na życie apetyt ;)
Czytam Cię Stefi zawsze z wielką przyjemnością :)
...Aniu, Chicago dziękuję wam za odwiedziny,
pozdrawiam serdecznie:))
Świetny wiersz. Gratulacje.
Fajna refleksja, ale najlepiej jak sami nalewamy sobie
to co nam smakuje.
...dziękuję państwu za tak ciepłe komentarze:))
Refleksje jakże życiowe, gorzkie w smaku, jak ta
pianka. Z wielką przyjemnością się czyta.
Pozdrawiam serdecznie.
Refleksyjnie, trochę gorzko i smutno, ale przeczytałam
jednym tchem z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie :-)
no jest do refleksji i prawdy w świetnym wierszu o
samotności:) pozdrawiam