Szeptem...
ot,tak.
Dziwne jest takie uczucie.
Nie znane wplątało się w życie.
I chociaż od dawna szukane,
zdziwiło nas jego przybycie.
Przyszło,wypełniając przestrzenie
puste miejsca,dziury łatając.
Czy ma spełnić się jakieś marzenie?
Tak po prawdzie-nie zapeszając.
Milczmy więc,niech oczy przemówią.
Mogą szeptem-skoro nieśmiałe.
Tylko prędzej-życie ucieka!
Zycie ciche,nagłe...wspaniałe.
Proszę nie odwracajmy spojrzenia!
Już jednego-bo dwa się złączyły.
W lustrze życia odbite marzenia,
Lecz to w sercu płomień tej siły.
['labirynt w oczach']
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.