szeptem
tata mówił szeptem szeptem jeszcze
ciszej
wspominał kamienne tablice -
'nie zabijaj czcij miłuj'
dwadzieścia dwa tysiące związanych
na plecach rąk
dwadzieścia dwa tysiące dziur
z tyłu głowy we włosach
szepty szepty
pod jodłami brzozami wśród jagodzin
płyną
to się zaczęło wiosną wiosną
kwitły stokrotki przylaszczki miauczały
koty
tak jak dziś
nad człowiekiem i orłem zatrzymał się w
rozpaczy
pierwszy zbudzony motyl
tata pokazywał go bardzo wyraźnie
szeptem
Komentarze (40)
Bardzo. Nie potrafię nic więcej.
to niesamowite, że można spolaryzować tak ogromne
grupy ludzi, żeby się wzajemnie zabijali. Łatwo uciec
się do sloganu, że historia lubi się powtarzać i że z
historii czlowiek się niczego nie nauczył. Jeśli
powtarza się jakiś schemat socjotechniczny...to jaki?
bardzo poruszyły mnie twoje słowa
pełne dramatu
pozdrawiam
Dobra refleksja skłaniająca czytelnika do przemyśleń
nad istotnymi historycznie wartościami. Pamięć i hołd
to chyba te największe.
Pozdrawiam:)
Marek
Świetnie i to, że szeptem:)
Dziekuję Ci Grazynko bardzo. Wszystkich Czytelników
pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dojrzałe i mądre wiersze Halinko piszesz
pozdrawiam
Sorry, odeszłam od laptopa zaraz wybywam, ale skoro
jeszcze daję Herberta
GUZIKI
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
są aby świadczyć Bóg policzy
i ulituje się nad nimi
lecz jak zmartwychstać mają ciałem
kiedy są lepką cząstką ziemi
przeleciał ptak przepływa obłok
upada liść kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las
tylko guziki nieugięte
potężny głos zamilkłych chórów
tylko guziki nieugięte
guziki z płaszczy i mundurów
O! bo zemdleję, Niosący Słońce się pojawił z
otchłani:) głębin morskich czy jeziornych. Prawda jest
jedna, tylko dojscie do niej bywa krętymi drogami.
Pamiętajmy! i uśmiechajmy się, ze zyjemy w czasie i
miejscu bez wojny.
Grażynko, ja widzę, ze Tobie bedzie szybciej, dawaj tu
cały ten wiersz Herberta w komentarzu:) Poczytamy
sobie.
Zbyszku, masz racje:) serdeczności:)
Oj... czekaj Grazynko, pamietam ten wiersz Herberta,
moze znajde i tez tutaj załączymy:)
Wiem Halinko o Twoich zasadach ale.... często treść
przekazu jest wg mnie ważniejsza, niż jego forma. Tu
jestem za treścią.
Piękne Wasze różne spojrzenia.
Twój szept i jego krzyk.
Ukłony.
Wolf jak zawsze jest doskonały i jedyny w sowim
rodzaju, choć on w każdej formie, jak wiadomo się
sprawdza, dobrze, że dałaś ten wiersz Halinko, prawie
nie zaglądam na beja, ale czasem tak, a Wolfa pisanie
jest wybitne, co by nie mówić.
Co do guzików, to już Herbert o "nich wspomniał...
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie ".
kiedy prawda ginie nadzieja znika bez słów
w niepamięć
a my karmieni złudzeniami.
z niezliczonych dziur z ostatnich kropli krwi
na końcu pustki jeszcze pamiętamy.
dziwna ta prawda...
:(