szepty
kompozycja z błękitu
jak mysz biegnie ponad stołem
i nie ma nic poza ciszą
niewyrażalną Majem
wierzę w codzienność
więc nie pytaj mnie o ten świat
deszczowych pustych parapetów
zaparz kawę jak zwykle
na pamięć
tego nam teraz potrzeba
i spójrz
jak w zieleni traw
miłość zmartwychwstaje
autor
kapitalny
Dodano: 2013-06-02 06:50:52
Ten wiersz przeczytano 955 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Niech zmartwychwstanie. Pozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam.
Bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam.
Prozaiczna codzienność, ale w ciekawej oprawie...
Pozdrawiam:)
Z przyjemnością przeczytałam! Pozdrawiam ;]
Bez trzech kawy emcio się z domu nie ruszą:) hehe..
Niechaj puenta się spełni!
pozdro!
oby.
Podoba mi sie przede wszystkim zakończenie na plus:)
pozdrawiam:)
Miłość zmartwychwstaje i to się liczy...
Podoba mi się, szczególnie zakończenie. Pozdrawiam :)