Szeregi niekompletnych obrazków 1
https://www.youtube.com/watch?v=nvsVgIFr7QA
Pierwszego Dnia Wiosny -
rozdeptany cień, ateista - ogłosił, że nie
będzie się już prostytuował za kostkę
cukru!
Z poprzegryzanych nagle prostych, zrobiły
się krzywe, a w Raju na Ziemi, pękło Echo.
Prawie umarło. Serce miało zbyt ciężkie, od
z/noszenia kryształków soli.
W szklance ubożuchno, nie panuję nad
powiekami.
(Zamykam, odpychając na siłę nieprzytomne
twarze, okupujące sny).
Woda z cytryną. Słomki, poukładane
odcinkami.
Sporo plasterków z niespodziankami, sprawy
coraz bardziej konkurencyjne, sukces czasem
boli. Kto by pomyślał, że trafi się taki,
który chciałoby się jak najszybciej z
siebie zedrzeć!
Koszmar o zgubieniu drogi. O ponurej
stacyjce, nazywanej Pastwą Losu. Nikt nie
chce się tam znaleźć, nikt nie chce być tam
pozostawionym, albo zmuszonym do pozostania
i samotnego przechodzenia - Ostatniego
Odcinka.
Pamięć polazła na skróty. Teraz ma sekrety
i po nich się stacza. Dusza krzyczy, że
dramat. I że kiedyś potrafiła zagrać każdą
rolę, a dziś została już tylko jedna,
komediowa, niewarta rozsprzedanych
biletów.
W wizualnym, cyklicznie odciskającym się na
bilbordach świecie - szeroki wachlarz
nie/możliwości - dokona wkrótce egzekucji
specjalnych życzeń.
Przetrwa tylko migotanie świec.
I Furtka. W oddali.
Za nią życie. Normalnie się toczące.
Intymność w pięknej oprawie.
Garść żywego ciepła, włożona w serducho.
W Japonii kwitną wiśnie.
A u ciebie - empatia. Niczego nie
ryzykujesz. Ładnie się wychodzi na takim,
prestiżowym tle.
P.S.
Tym tekstem, autorka chciała
/powiedzieć/,
że - Bóg zazdrośnie strzeże swoich
parapetów.
Komentarze (28)
Niesamowita kompozycja, świetne pisanie. Pozdrawiam i
dziękuję za miłe odwiedziny :)
Zatrzymuje na dłużej, z uznaniem czytam, pozdrawiam
ciepło.
:)
Hej, z tym cyklicznym światem to podobno bujda. Lecimy
po spirali, zatem nic się nie powtarza:)
https://www.youtube.com/watch?v=0jHsq36_NTU
A tekst poza tym bez zrzutu:))
Córka znów dała poetycki popis - świetny , wesołych
!
Witaj Danusiu, przybiegłam do Ciebie szybciutko w ten
niezwykły Niedzielny dzień aby uścisnąć Cię i zawołać
Alleluja Bóg pokonał śmierć. Niech te święta upływają
w ciepłej atmosferze Miłości i radości.
:-*
Dziękuję za prowiant :-).
Radości.
U mnie tak, choć zdjęcia nie moje:
https://www.google.pl/search?q=jasne+błonia+krokusy+zd
jęcia&tbm
Zgubione drogi i sny o stacyjkach...
empatia i parapety Boga...
cudne rozmyślania, głębokie - po mojemu bliskie:)
Danusiu Wszystkiego dobrego na te święta i w ogóle
całościowo:)
Halinka
PS-em przygwoździłaś. Wciągasz w świat swoich
skojarzeń, obrazów...
Twoje teksty są specyficzne - nie szukam rozumienia -
wchodzę po swojemu, "z burtami" - moimi, po mojemu :)
Pozdrawiam :)
Pięknie. Twoje teksty mnie
wyciszają, uspakajają, tkną
we mnie życie,które czasami
mnie opuszcza i stoi obok.
Pozdrawiam cieplutko i jeszcze
raz życzę radosnych i rodzinnych
Świąt Wielkiej Nocy. Dziękuję.
Pukamy w szybę miało być
Przepraszam ale smartfon mi samoistnie wyrazy
przekręca.
Samotność. To to takie coś, co chcielibyśmy zetrzeć z
siebie, choć jest ono podszyte sukcesem. To
Falszerstwo. Taka Mona Lisa za milion złotych u
marszanda od złego użycia przypadków, który urodzony
plebejuszem sprzedaje nam kopie sztuki. Sztuki życia.
Taki..hm lepszy cwaniak.
Te parapety Pana Boga mnie intrygują. Bóg zazdrosny o
swoje parapety. Ciekawe. Może też lepszy cwaniak z
niego. A które parapety? -
Spytałby Icek- wewnętrzne czy zewnętrzne. Bo, Rebe, te
zewnętrzne to żaden gescheft. Bo to wypadnąć można.
Zjechać na łeb. I jaki to jest interes?
Bóg zostawia nam te zewnętrzne, na których balansujemy
i szukamy, aby dostać się do wewnętrznych. Pokazy w
szyby. Tylko, czy umiemy grać wewnętrzne role.
Zasiedziałe na ciepłych parapetach, czy też nasza
rola życia tkwi w Pastwie Losu - tej małej, ale jakże
zatłoczone stacyjce
Zatrzymałam się u Ciebie Danuś, poczytałam, znalazłam
coś dla siebie, a nawet kilka cosiów;)
"sukces czasem boli. Kto by pomyślał, że trafi się
taki, który chciałoby się jak najszybciej z siebie
zedrzeć" - czasem gdy coś się udaje to tak jakoś
dziwnie, chciałoby się jednak wrócić do normalności,
do przeciętności; sukces budzi zazdrość zawiść i
poczucie winy, bo mnie się udało, innym nie...
"Koszmar o zgubieniu drogi"-jakże często gubię drogę w
snach. W życiu na szczęście mi się udaje nie błądzić.
"I Furtka. W oddali.
Za nią życie. Normalnie się toczące.
Intymność w pięknej oprawie.
Garść żywego ciepła, włożona w serducho." - to mi
nasuwa skojarzenie z kimś kto patrzy na szczęście
innych, na ciepło którym są obdarowani.
Danuś, życzę Ci na święta tego czego sama byś sobie
życzyła... A może tak tego samego czego życzę sobie:
czasu słonecznego
czegoś ulubionego
spokoju co w sercu jak miód
rozpłynie się czyniąc cud ;)
Uściski:):*
https://www.youtube.com/watch?v=3StQfGXwKQ0
Chwilowo mój mózg nie daje rady z przerabianiem takich
treści, ale może kiedyś uda mi się "rozkminić" chociaż
część.
Radości, Danusiu!