Szerokiej drogi
Odchodzisz...pięknie
przykryta ciszą
co karci
zmęczony mój krzyk
przystań ciągle czeka
więc może zostaniesz
z zapachem jaśminu
ze zmrużeniem powiek
co mówią więcej
niż usta nieme
zostało puste nakrycie
zimne jak łóżko w szpitalu
Dla B.Z
autor
edyta_1981
Dodano: 2006-08-08 12:04:14
Ten wiersz przeczytano 771 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Owe "nakrycie" wcale nie jest zimne, pielęgnujesz je
wierszem zatem ciepło kwili się w sercu.