Sześćdziesiątka
Już sprawdziła gdzie stoją konfitury
i jak świat ten potrafi być uroczy,
chce, by dalej szło zawsze do góry,
ale tu zmiana może ją zaskoczyć?
Gdy zdrowie samo nie wie co zamierza,
a ona zna już męskie bajki wszystkie,
od dziś niech korzysta z
ciśnieniomierza,
bo wyskoki - nie te dawne - już bliskie.
Emocje są wielkie w każdej kobiecie,
której "sto lat" i "niech gwiazdka"
śpiewają,
wie dobrze, że młodość rządzi na świecie
-
dla całej reszty tylko echa grają.
Ponieważ to mieszanych uczuć dzionek,
wychylmy kielich czegoś mocniejszego,
gdyż nie wiemy kiedy ostatni dzwonek
zabroni bezwzględnie nawet nam tego.
Komentarze (15)
Z ta sześćdziesiątka a nawet i trochę wcześniej jak z
samochodem. Silnik i hamulce w porządku, karoseria już
się trochę sypie i częściej trzeba robić przeglądy. Da
się jeszcze pojeździć zanim znajdzie się
odrestaurowany w muzeum jako relikt minionej epoki. To
tak pól żartem pól serio. Nikogo nie obrażając.
Pozdrawiam z uśmiechem.
fajne. pozdrawiam motywujące do lepszego podejścia do
egzystencji
Witam. bardzo ciekawie opisałeś tą sześćdziesiątkę,
lecz
najważniejsze byśmy mieli w miarę dobre zdrowie i
życie bez chorób. reszta nie istotna, samo się
ułoży...pozdrawiam serdecznie i życzę jeszcze z 40
wspólnych lat małżeństwa...
Niedawno usłyszałam od lekarza słowa: "Wiek to tylko
cyfry, dwudziestolatka jest czasami w dużo gorszej
kondycji niż osiemdziesięciolatka" coś w tym jest!!!
Pozdrawiam:)
Poznałam ją z bliska, dostojna z niej dama, na przekór
naturze, pięknieje z dnia na dzień, nie tyle w urodę a
w mądrość życiową jest odziana. Pozdrawiam.
sześćdziesiątka to wiek młodzieży starszej ;] ,po
80-tce zaczyna się starość, zdrowia i pogody ducha,
pozdrawiam serdecznie
Nikt nie wie, co nas czeka. Póki się da, nie myślmy o
lekach. :)
Masz rację, szkoda każdego kolejnego dnia, więc
wznieśmy kielich:)Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
jako alkoholik nie wnikam
w to, kto i z czego,
z jakiego licznika
wychyla porcję chleba powszedniego;
każda miara mnie sie podoba:
dwudziestka piątka, piędziesiątka, setka -
byle wytrzymała wątroba
i by flacha dała się odetkać!
Więc od razu dwieście życzę, żeby nie było, żem chytra
:)))))))))
koniakiem
lub
rumem
byleby z
ROZUMEM
najlepiej się nie przejmować i nie kontrolować chorób,
bo gdy się dowiemy co mamy, to zaraz ciśnienie idzie
w górę. Pozdrawiam.
Bardzo dobry tekst.A co do latek to lepiej ich nie
liczyć.Pozdrawiam serdecznie:)
Oj jaszku mam sąsiadkę, która skończy w sierpniu sto
jeden lat i mam wrażenie, że lepiej chodzi ode mnie:-)
:-) :-) . Fajny tekst. Dobranoc
Nie ważne ile mamy lat,tylko na ile się czujemy,ważne
by czuć
bluesa gdy w duszy jeszcze maj:)
Pozdrawiam serdecznie
obyśmy młodzi byli do setki:)