Szkic
Nie usiądę z tobą na ławce.
I nie będę szeptał czułych słów.
Nawet nigdy cię nie zobaczę.
I nie dowiesz się dlaczego wzdycham.
Nie poczujesz smaku moich ust.
I nie będę cię nigdy dotykał.
Nawet gdybym był obok, tuż, tuż.
To nie trafię do twego pamiętnika.
Moich myśli nie możesz dogonić.
Lecz nie musisz ich wcale się bać.
Bo nie dotknę nigdy twojej dłoni.
Choć bym wcale tego nie unikał.
Przy mnie nic ci nie może się stać.
Zechcesz jestem, a zechcesz to znikam.
Mało biorę, więcej mogę dać.
Bo mnie nie ma, jest tylko muzyka.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.