Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Szkic Marii

Maluję twarz.
Ukrywam swoje prawdziwe oblicze.
Nie robię tego, aby Cię zwieść czy oszukać.
Chcę Cię naprowadzić na właściwy trop,
który, po dawno zapomnianej ścieżce,
zaprowadzi Cię do mojego serca.

Nie mogę pokazać, kim jestem naprawdę.
Nawet Ty
tak odważny
i silny
nie zniósłbyś prawdy.
To moje brzemię
i samotnie toczyć je będę pod górę
niespełnionych marzeń.

Zakrywam swoje ciało.
Ono zdradza zbyt wiele.
Jak pamiątka z podróży, o której wolałabym zapomnieć.

Zamykam oczy gdy na mnie patrzysz.
Zatrzaskuję je z w obawie przed tym, co mógłbyś w nich zobaczyć.
Widziały tak wiele...
zbyt wiele.

Odwracam się,
ale wszystko we mnie świadczy o mnie
i nie zdołam już dłużej ukryć tego, kim naprawdę jestem.
Dlatego staję przed Tobą.
Nie ma miejsca gdzie nie dosięgałby Twój wzrok.
Kolejny raz czekam na wyrok,
ciężkie jak kamień słowo,
uderzające w sam środek mojego serca.

Powstrzymujesz ten kamień...
na zawsze....
a wszystko we mnie...
na nowo
staje się
święte...

autor

julie_king

Dodano: 2007-02-27 01:11:50
Ten wiersz przeczytano 590 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Wolny Klimat Optymistyczny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »