Szkicujący atramentem (Dla...
Dla Bejowiczów...
Pędząc przez płytkie zagadki
Ludzkie puste gadki
Ich fantazje przeróżne
Czasem pyszne, czasem próżne
Malarze, szkicujący atramentem
Każdy wielkim dziedziny talentem
Piszą, że zawitał wiatr w ogrodzie
W tym samym czasie kona ktoś o głodzie
Umiera dziecko z rąk wyrodnej matki
Czytam jak piękne miłości znaku płatki
Każdy to ceni, każdy w dłonie klaszcze
Ja ze sobą brzemię bólu taszczę
W małej przestrzeni kilka słów mieszczę
Dodam coś od siebie, skoro mogę jeszcze
Chce widzieć bunt, sprzeciw, walkę
Palić każdy bełkot, banał, kalkę
Dziś sam nie wiem co tu robie
Przyczynę zawieram w sobie
Wierze, że oddanym być warto
Poezji prawdziwej, bo dar to
Uniosłem się nad miarę, cios zadałem
Bezpośrednią, opinie, nie wyrok wydałem
To moje, w twórczości wyzwolone
Życzenie, jeszcze nie zakończone
Chwila, zwykły moment, nadchodzi spokój
Później na ulicach, najpierw w głowach
pokój
Piszmy o tym co nas prawdziwie cieszy
Czasem może nawet do łez śmieszy
Chciałbym widzieć, wzajemny szacunek
Brak kalkulacji, zbędny tu rachunek
Kocham poezje buntu, poetyckie "nie"
Co przez szalony metafor wir mknie
Wybaczcie, jeśli chcecie, niech każdy
pisze
Niech każdy zabija bijącą ze środka
cisze
Wybaczcie, szanuję bardziej świadomą
postawę
Niż pięknie opisaną tęcze, czy na słońcu
trawę
Głosy... Dyskusje... Czy to wyścig...? Dla mnie poezja, to bunt... Dla Ciebie widok z okna... Każdy postrzega poezje inaczej... Nie którzy z Was postrzegają ją jako rachunek matematyczny... Nie toleruje patrzenia na poezje, jako rywalizację... Dla kogo piszecie...? Dla poklasku innych, czy dla siebie? Pozwólmy pisać... Przestańmy kłócić się o kwestie, które z poezją nie mają nic wspólnego... Dyskutujmy o rzeczach istotnych... Darujmy sobie zbędną polemike... Miejscem poety, są kosmiczne bezkresy, nie żadne top listy... Niech głosy będą miłym dodatkiem, wsparciem... Nie wymiernikiem talentu i pełnej wartości poety...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.