Szklane niebo zakryło świat
Niebo niczym szyba pękło w jednej
chwili,
całym swym impetem padło na naszą
ziemię,
kruche, szklane kawałki zakryły
horyzont,
wśród ofiar, nieszczęśników nie odnajduję
Ciebie.
Wpadając do wulkanów stopiło się niczym
lód,
kilka fragmentów wśród wysokich gór
zaległo,
inne przykryły pod sobą dachy budynków,
wiele części na wieki w głebinach
przepadło.
Jak świat poradzi sobie bez dachu nad
głową?
Czy już jesteśmy skazani na brak
jasnośći?
Czy z takim smutkiem w górze żyć musimy?
Niebo swym błękitem nie przyniesie już
radośći?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.