Szklane paciorki
Czyżby stary wiersz znalazł nowego adresata?
Gdziekolwiek byś był
Gdziekolwiek byś bawił
Nocami będziesz mi się śnił
W marzeniach blaskiem się jawił
Jak uśmiech wśród bólów
Dla odwiecznie chorego
Tak Tyś moim królem królów
Tego świata chłodem pustego
Jak woda na pustyni
Jest marzeniem wszelkiego życia
Tak Tyś dla mnie oazą zieleni
Pośród piasków nie do zdobycia
Jak matka dba o dzieci swoje
By ich nie zwiodła zbytnia swawola
Tak dzisiaj ja o przyszłość się boję
Zazdrośni ludzie krążą dookoła
Jak gwiazdy na niebie
Tęsknią do złotego dnia
Tak dzisiaj ja do Ciebie
Uciekam w nieskończonych snach
Ale On dalej nic o tym nie wie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.