Szklany światek
w mieście pełnym szklanych domów
domów z piasku i kamieni
w mieście pełnym szklanych ludzi
nie ma miejsca dla zieleni
człowiek idzie jak maszyna
nie oglada się za siebie,
był, jest, będzie i przeminie
by zamieszkać w szklanym niebie
w szklanym mieście pełnym domów
szklani ludzie łezki ronią
nikt nie zbiera ich do siebie
choć jedyną szklaną bronią
w szkiełku widać swiatek cały
widac lasy, góry, morze
widać człeka oszklonego...
lecz nie widac CIEBIE BOŻE
czasem życie nie warte życia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.