Szkoła
Szkoła, buda i stodoła. Stare baby wciąż
uczące, tu przekręty i zakręty, tu nauka
dla nieuka.
Tutaj faja wciąż bezczelnie wypalana jest
codziennie. Za jedynkę tracisz wiarę w swe
zdolności doskonałe.
Chodzić trzeba tam codziennie i o
przyszłość walczyć dzielnie. I choć nie
chcesz i tak musisz przecież tam się nie
udusisz.
A gdy wyjdziesz już na świat wspomnisz
szkole z tamtych lat, kilka ocen dobrych,
złych, kilka super, fajnych chwil.
Więc korzystaj póki możesz szkołą zawsze
żyć nie możesz…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.