Szkoła
Ta szkoła ze snów hm moze kiedyś XD
Czasem myślę - czego mi potrzeba?
Wygranej w totolotka, czy gwiazdki z
nieba?
Oglądam się za siebie…
No i cóż!
Znów klasa nowa…
Wszystko jest nowe…
I nowa jestem ja!
Bo szkła ponoć w życiu najważniejsza,
Nauczą liczyć Cię, coś tam od
wiersza…
Rysować, pływać, czytać…
No i już!
Znów klasa nowa…
I orkiestra tuż!!!
W powodzi świateł na scenie chcę stać,
Śpiewać na cały głos:
Kabaret szkołą życia jest,
Szkoła to kabaret!
Co krok tam masz
Przykładów sto,
Czego się w życiu nie powinno
I już zaraz jest Ci zimno.
Jutro klasówkę napisać znów mam
I powtórzenia dwa..
Kabaret szkołą życia jest,
W tym kabarecie gram!
Jeszcze raz,
Powiem wam.
To, co na pamięć już umiemy,
By się pozbyć głupiej tremy.
W powodzi świateł na scenie chcę stać,
Śpiewać na cały głos:
Kabaret szkołą życia jest,
Szkoła to kabaret!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.