Szkolenie
Słoneczna sobota spędzona na szkoleniu...
Ględzisz chłopie i marudzisz,
czasu masz za dużo?
Każdy ma cię w poważaniu,
patrzy z miną krzywą.
Szansy nie masz u nas żadnej,
spadaj więc do domu,
gadaj sobie do lusterka
i nie wadź nikomu.
Ileż można tego słuchać?
Wszyscy już ziewają,
przemieniliśmy się w mopsy,
muchy aż zdychają!
Drogi panie BeHaPowcu,
nudzisz pan okropnie.
Powiedz grzecznie "żegnam wszystkich",
kończ waść tę mordownię.
...i to, co z tego szkolenia wyniosłam. :)
Komentarze (10)
a szkolenia są potrzebne, wszyscy
muszą wiedzieć,jak porazi kogoś
prąd - żeby opowiedzieć...
jakie to przyjemne dreszcze,
wiem słyszałem - jeszcze! jeszcze!
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawy, wesoły wierszyk.
Tak to jest na tych szkoleniach,
ględzą i ględzą a nic konkretnego
nie mówią, ale za to szmal
biorą.Pozdrawiam.
On pewnie myślał to samo... Fajny! Szacuneczek ;D
dziekuje za usmiech pozdrawiam :)))))
Wesoły wiersz. Przeżyłam takie szkolenie z na pól
zamknietymi oczami. Dopiero zabawny filmik ozywił
,,szkolonych"
Ha,ha,ha na pewno kazdy ze szkoleniowcow podpisaloby
sie pod tym wierszykiem:) z humorem:)
sorry..''musi''
A ja swoje szkolenie BHP..wspominam całkiem
dobrze..wkońcu dla naszego bezpieczęstwa mósi mówić to
co trzeba -taka praca-''behapowca''Pozdrawiam;-)
Fajny:) Czasami można by się z tymi słowami
utożsamić:) Pozdrawiam:)
jak zwykle na szkoleniu ...powiało nudą szczególnie
jak za oknem lato....
pozdrawiam - miłej słonecznej niedzieli:-)