Szkolny dzwonek
Wszystkie mięśnie mam napięte,
Serce wali i drżą ręce,
Jeśli ktoś mnie nie wybawi,
To się zaraz z nerwów skręcę!
Coś, czy ktoś jest mi egal,
Byle szybciej, zaraz , już,
Byle śmignąć w siną dal,
Bo wzrok belfra już tuż tuż...
Już wskazuje na mnie palcem,
Nijak już się nie obronię,
Zaraz tu polegnę w walce...
Nagle... Co to? Tak!!! To dzwonek!!!
Mój Ty wierny sprzymierzeńcu
Zbędne są tu wszelkie słowa.
Ile razy tak naprędce
Tyś mi życie uratował?!
Jesteś moim przyjacielem,
Zawsze w odpowiednim czasie
Stajesz się wybawicielem,
Za to Cię kochamy w klasie!
Dziś matury, więc zebrało mi się na wspominki o szkole ;)
Komentarze (12)
Dziękuję wszystkim za komentarze i fajnie, że sobie
powspominaliśmy. Pozdrawiam! :)
;-) bardzo fajnie, obudziłaś wspomnienia :-)
;-) bardzo fajnie, obudziłaś wspomnienia :-)
Fajny wiersz, czuje się ten dramatyzm przeżyć
młodzieńczych. Pozdrawiam :)
Pozdrowienia od tez ''byłej''maturzystki.Pamietam
doskonale temat na polskim-pisemny-''Motywacja
''oraz''Lalka'',ustny ''Bogurodzica''.fajnie
powspominać.Dobranoc.
To prawda,że to dobry przyjaciel ten dzwonek,bywało,że
się na niego czekało z utęsknieniem :)
Pozdrawiam serdecznie
Dobrej nocy życzę
To prawda,że to dobry przyjaciel ten dzwonek,bywało,że
się na niego czekało z utęsknieniem :)
Pozdrawiam serdecznie
Dobrej nocy życzę
Masz rację często ratował nam skórę ten szkolny
dzwonek.Miło powspominać.Pozdrawiam serdecznie.
Był niejeden taki dzionek,
gdy ratował uczniów dzwonek.
Też raziłem czasem gestem,
bo ja właśnie belfrem jestem.
Był niejeden taki dzionek,
gdy ratował uczniów dzwonek.
Też raziłem czasem gestem,
bo ja właśnie belfrem jestem.
fajny wspomnieniowy wiersz
pozdrawiam:)
Świetny! :))) pozdrawiam