Szmer miłości;
Nad rzeką, jak przed laty
szmer przytuliła do serca.
Zapach wieczornej łąki -
otulił ją szalem.
Promienie słońca
łaskocząc powieki,
łzy uwolniły -
przyjęła je rzeka
i uniosła lekko,
by po chwili wchłonąć,
porwać swym nurtem
zachłannej miłości.
"i lekko uniosła
by wchłonąć po chwili
pozwolić miłości
z nurtem popłynąć"
(dziękuję _wena_)
Komentarze (21)
miłość robi to jak ona sama umie
Zachłanna jak nurt rzeki, pięknie.
:)
Serdecznie pozdrawiam!
masz duże pokłady wrażliwości Aniu co uwidacznia się w
tym i nie tylko tym wierszu Pozdrawiam serdecznie:))
Miłego dnia Aniu:}Śliczny wiersz!
Jest w Tobie tyle wrażliwości,
że możesz ją uwidaczniać w wielu
uroczych wierszach.
Miłego dnia Aniu:}
Choć łzawo lecz tak urokliwie piszesz o zachłanności
natury...pozdrawiam serdecznie