Sznur
okręciła go sobie
jak jedwabny szal
wokół białej szyi
zaplotła czule
niby warkocze
zrastające się
z żyrandolem
jak dobrze że
jest taka leciutka
wspięła się na stołeczek
by jeszcze przez chwilę być
bliżej sufitu
przejrzała się
w dużym lustrze
westchnęła
jak dobrze że
jest taka leciutka
poleci prosto do nieba
na złocistej uprzęży
pomyślała--skoczyła--
stłukła lustro bucikiem
autor
Dusza Niespokojna
Dodano: 2009-08-25 11:32:58
Ten wiersz przeczytano 582 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
podoba mi się, mimo dramatycznej scenerii... w Twych
wierszach widać ogromny ból. jednak głowa do góry,
choć wiem, że może nie jest łatwo-coś też w życiu
doświadczyłam i doświadczam... niezmiernie podobają mi
się Twoje wiersze.
Nieźle zbudowana dramaturgia zdarzeń.