Szofer
w samochodzie oparłem się
o siedzenie
w złocistych promieniach słońca
gdy przyszła
zagadała
zobaczyłem jej nogi
poszedłem za nią
do pokoju
pełnego róż
bez kolców
wyglądały jak dzieci
pozbawione zabawek
usiadła na stole w kuchni
odwracając wzrok
od jej twarzy zauważyłem
brak róż
jej już tez nie było
opierając tył głowy o kanapę
w samochodzie
autor
mr mojo risin
Dodano: 2007-03-18 18:37:43
Ten wiersz przeczytano 707 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.