szpital królestwo
zapisana kartka,
czysta, biała:
rozdrapywana
zardzewiałym widelcem,
czas na obiad?
cichy sufit...
krzyczący
niewysłowionym
pożądaniem,
kap, ka, k...omicznie
poduszka,
szczęśliwie tylko:
miękkie, wypchane
ściany,
bezpiecznie -
zamurowanymi
bezdrzwiami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.