Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Śmierć

Szpital Świętej Rodziny?

Ginekolodzy od A do Z,
kilku zabawnych głodomorów
z grymasem Hannibala Lectera
pod maską,
nie udają potworów.
Pożremy dziecinę
nie będzie down zmartwieniem mamusi.

Z przytulonych kromek
czarnego chleba,
umazana w maśle, przykryta liściem sałaty
wystaje malutka stopa,
reszta ciałka ukryta,
mocno przygnieciona, ściskaną dłonią.
Pyszny zamiennik mielonki
czeka na pierwszy kęs.

Mięso nie może się marnować,
za mamusie za tatusia,
cicho chrupią delikatne kosteczki,
nie staną jak ości w gardle.
Kanapka nie doczekała nawet godziny
zjedzona ze smakiem.

W koszu czerwonego kapturka
same suweniry po udanych zabiegach,
mini skórki, flaczki i inne rzadkie
odpady garmażeryjne.
Lekarz morderca, kanibal!?
Tłumaczy że pracuje dla
Świętej Rodziny.

autor

pro-gnostyk

Dodano: 2016-03-15 13:39:51
Ten wiersz przeczytano 787 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Bez rymów Klimat Zimny Tematyka Śmierć
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

cii_sza cii_sza

... nie mogę czytać
za dokładnie, za wprost, za mocno!
no, nie gniewaj się, ale tym razem
(a lubię Twoje pisanie) uważam, że za mocno

Donna Donna

Bardzo dobitnie i brutalnie ale sposob pisania jak
najbardziej adekwatny do brutalnosci tematu.
Serdecznosci

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »