Szpitalne usta
Oby nigdy nie znaleźć się w miejscu,
gdzie liczy się tylko zdrowie.
Tu nieważny staje się odprysk na paznokciu,
ochota na pistacjową gałkę lodów,
rytm, który można by wytańczyć.
Szpitalne usta nie są lekkie,
z trudem unoszą się w uśmiech.
Badań pajęcza sieć szuka ofiary w ludzkim
ciele.
Poronione życie – jak mogło
ciało uciec od duszy, bez sumienia?
Walczę o oddech, który próbowałam w sobie
zdusić.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2017-07-02 12:57:43
Ten wiersz przeczytano 1148 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Refleksyjny, bardzo dobry wiersz.
Dobrego wieczoru.
Pozdrawiam serdecznie:)))
jeden z lepszych dla mnie :)
Dziękuję Wam ogromnie :)
walczysz o oddech .. a on zamiera .. takie jest życie
Mocny wiersz, o oddech każdy z nas w sowim życiu
walczy, na jego końcu najbardziej, wtedy też robi
ponoć rachunek sumienia również.
Dobranoc Magdaleno.
Bardzo na TAK, pozdrawiam.:)
Dobry.
Oby nigdy...dobry tekst.
Pozdrawiam:)
mocny, wyrazisty i refleksyjny przekaz wierszem+:)
pozdrawiam
Jest moc w wersach.
Pozdrawiam.
JEŚLI PISZE SIĘ TAK ROZUMNE STROFY - TO MĄDROŚCI NA
PEWNO JEST WIELE - I W SERCU I W DUSZY !!! ZAWSZE Z
BOGIEM - I TO WTEDY MA SENS !!! POZDROWIENIA :)
Bardzo wymowne, ściskam serdecznie.
Dokładnie to samo co kolega, fraszka Kochanowskiego mi
się nasunęła.
Znam to uczucie. Bardzo ładny wiersz.
Bdb przesłanie nie ma nic wazniejszego od zrowia
Przypomniałaś mi fraszkę Kochanwskiego
NA ZDROWIE
Ślachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
Tam człowiek prawie
Widzi na jawie
I sam to powie,
Że nic nad zdrowie
Ani lepszego,
Ani droższego;
Bo dobre mienie,
Perły, kamienie,
Także wiek młody
I dar urody,
Mieśca wysokie,
Władze szerokie
Dobre są, ale -
Gdy zdrowie w cale.
Gdzie nie masz siły,
I świat niemiły.
Klinocie drogi,
Mój dom ubogi
Oddany tobie
Ulubuj sobie!
Bdb przesłanie nie ma nic wazniejszego od zrowia
Przypomniałaś mi fraszkę Kochanwskiego
NA ZDROWIE
Ślachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
Tam człowiek prawie
Widzi na jawie
I sam to powie,
Że nic nad zdrowie
Ani lepszego,
Ani droższego;
Bo dobre mienie,
Perły, kamienie,
Także wiek młody
I dar urody,
Mieśca wysokie,
Władze szerokie
Dobre są, ale -
Gdy zdrowie w cale.
Gdzie nie masz siły,
I świat niemiły.
Klinocie drogi,
Mój dom ubogi
Oddany tobie
Ulubuj sobie!